Forum KN Badania Religii UMCS
Użytkownik
Musiałem rzucić monetą, żeby wybrać czy zakładać ten temat w "off-topic", czy może jednak "ogólna dyskusja". Nie miałem pewności, więc zdałem się na los Ale do rzeczy.
Wiem, że w kole mamy specjalistów w tym temacie, więc chciałbym zapytać się o kilka prostych rad i wskazówek dla kogoś kto chciałby rozpocząć medytację. Niby coś tam wiem, ale rady od kogoś kto praktykuje medytację na pewno bardzo by mi pomogły. Chodzi mi np o rodzaj medytacji (vipassana czy dżhana?), postawę, przygotowanie do medytacji, jakąś dobrą mantrę do słuchania i co tam wam jeszcze przyjdzie do głowy:)
czekam na wszelkie sugestie.
Offline
Administrator
Od siebie polecic moge ksiazke Alana B. Wallace'a "The Attention Revolution", ktory medytacja samatha (ktorej kulminacja ma byc dhyana) zajmuje sie zarowno naukowo, ale tez w praktyce i np. od kilku lat prowadzi odosobnienia w "Thanyapura Mind Center". Tu mozna posluchac ich podcastow: http://podcasts.sbinstitute.com/Welcome/English.html
Inne przydatne ksiazki i artykuly przyblizajace temat praktyki stabilizacji i wyciszenia (kolejnosc przypadkowa:)):
1) Alan B. Wallace "The Buddhist Tradition of Samatha: Methods for Refining and Examining Consciousness" http://www.alanwallace.org/Wallace-Samatha.pdf
2) Thrangu Rinpocze, "Praktyka wyciszenia i wglądu" (tu spis tresci: http://www.marpa.pl/?p=p_22)
3) Ajan Brahm, "Mindfulness, Bliss, and Beyond: A Meditator's Handbook"
4) Henepola Gunaratana http://sasana.wikidot.com/gunaratana-henepola - tu dwa teksty. Oba bardzo ciekawe. "Wipassana w prostych slowach" jest podrecznikiem.
Ksiazek na ten temat mam mnostwo i gdy sie ogarne (przed chwila wrocilem z Zamoscia, gdzie nie mialem za bardzo dostepu do sieci - stad odpowiadam z opoznieniem) wrzuce kilka linkow.
Jesli chodzi o wybor techniki, to ja osobiscie calym sercem i umyslem jestem za samatha. Jak widac zreszta. Powodow jest mnostwo, ale tu zacytuje tylko Wiliama Jamesa, ktory w 11 rozdzdiale „The Principles of Psychology” pisze: "kształcenie rozwijające zdolność skupiania uwagi byłoby «Kształceniem» (the education) w pełnym tego słowa znaczeniu." Jak pisze Alan Wallace rozbity umysl nie bedzie w stanie nawet spac.
Niemal kazda tradycja buddyjska praktyke wyciszenia uwaza za fundament jakielkolwiek dalszej pracy z umyslem.
Postawa to temat rzeka. Moja ulubiona jest tzw. siad birmanski i cwierc lotos. Znajoma nauczyla sie siedziec w pelnym lotosie (padmasana), ale tu potrzebne sa cwqiczenia, by nie zniszczyc sobie kolan. Wiele osob lubi "seiza" (japonska nazwa)... Probowales juz moze ktorejs? W tym filmie w zabawny sposob pokazano jak "wychodowac" wlasny lotos: http://www.youtube.com/watch?v=USAeDzIbM5M Za jakis czas napisze cos wiecej.
Specjalista ze mnie marny, ale chetnie podziele sie perelkami, ktore z biegiem czasu udalo mi sie wylowic z sieci.
EDIT: Oczywiscie pisze tu wylacznie o medytacji w tradycji buddyjskiej. BTW: Obecnie czytam "Chmure niewiedzy" - podobienstwa samathy i chrzescijanskiej kontemplacji sa (lub wydaja sie byc) uderzajace. Ale moze jedynie widze to, co chce zobaczyc.
Offline